poniedziałek, 29 września 2014

Nocą

Moje skarby śpią, a ja mam wolną chwilę i piszę na blogu :-))



Poniedziałek w Kaiserslautern

Odwiedziłam dziś stoisko z aparatami fotograficznymi w centrum handlowym i doszłam do wniosku, że moje poszukiwania idealnego, wymarzonego przeze mnie aparatu fotograficznego przynoszą

niedziela, 28 września 2014

Weinfest czyli Święto Wina

Nieduża miejscowość Freinsheim w południowo - zachodnich Niemczech położona wśród rozległych pól, na których uprawiane są najlepsze odmiany winogron, słynie ze świąt wina, na które zjeżdzają się co roku setki ludzi z całych Niemiec, którzy chodząc wśród winnic pokonując przy tym sporo kilometrów, piją wino i zwiedzają z kieliszkami w dłoni okoliczne winnice. Dzisiaj dzień spędziłam właśnie tam, pogoda była piękna, dzieci biegały wśród winnic jedząc słodkie winogrona prosto z krzewów, ja piłam świeżo pędzone przepyszne wino i zajadaliśmy okoliczny przysmak czyli chleb ze smalcem i skwareczkami. Chodząc po wyznaczonym weinweg czyli szlakiem wina przeszliśmy około 8kilometrów, robiąc przy tym zdjęcia tabletem, przez co wzbudzałam niemałe zainteresowanie Niemców :-) ale co tam...w końcu kupię sobie mój wymarzony aparat :-)
Do domu wróciliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi :-))

A oto zaledwie kilka z kilkuset zdjęć które dziś zrobiłam


środa, 24 września 2014

Popołudnie w parku

Park wciąż piękny i kolorowy, można odpocząć, pobiegać, porobić zdjęcia, odrobić lekcje :-)



















wtorek, 23 września 2014

Moje miasto Kaiserslautern

St. Maria Kirche
Zdjęcie zrobione dziś tabletem przy pięknej pogodzie. Na tablecie praktycznie nic nie było widać jak je robiłam a wyszło nawet nawet :-) 
Imponujący i majestatyczny kościół, przy nim czuję się taka malutka :-)

poniedziałek, 22 września 2014

Mój mały model

Mój mały model i sprawca całego zamieszania z brakiem czasu na pasje, mój synek William :-)
To zdjęcie zrobiłam tabletem :-) 

Moja pasja fotografia

Tworzyć piękne zdjęcia, z pasją wciąż tworzyć piękno. Moje pragnienie jest coraz silniejsze, tak silne jak nigdy dotąd. Pragnę być malarzem, fotografem...  kiedy, kiedy, kiedy? Kiedy to się ziści??? 
Te zdjęcia zrobiłam na sierpniowym spacerze w pięknym lesie zwanym "Wildpark", najzwyklejszym telefonem komórkowym a

Malować, malować, malować...

Tu jest mój maleńki świat, o którym marzę od dawna i którego stworzenie jest dla mnie wyzwaniem, któremu w końcu postanowilam stawić czoła. Powstał po to by dążyć do tworzenia piękna w każdej przestrzeni o czym wciąż marzę...:-)

Widok z mojego balkonu, marzę o tym by tą wieżę namalować na płutnie. Kiedy? Kiedy znajdę na to czas? :-)