czwartek, 24 marca 2016

Krzesło-fotel do komódki

Obiecane komódce krzesło w końcu doczekało się sesji fotograficznej, na którą cierpliwie czekało od 3 tygodni, ja jednak pochłonięta szyciem nie miałam czasu ani ochoty obfotografować krzesła wcześniej. Dziś nadeszła chwila i czas, w którym postanowiłam to nadrobić i oto jest moje krzesło-fotel w nowym wcieleniu, które własnoręcznie mu nadałam. 


Zależało mi by nadać krzesłu wygląd kolorystycznie podobny do komódki, ale ponieważ po zeszlifowaniu wierzchniej farby, różnica surowego drewna krzesła i komody była dość duża, gdyż krzesło było dużo ciemniejsze od komody, musiałam zmodyfikować swoje zamiary i pomalować je mocniej niż planowałam, żeby nie było widać iż jest ciemniejsze.



Bardzo lubię połączenie srebra ze złotem dlatego dobrałam taśmę przypominającą kolorem złoto choć krzesło bardziej mieni się na srebrny kolor. 
Przyklejenie taśmy na łukach to nielada wyzwanie, przy tym męczyłam się najdłużej, gdyż taśma nijak nie chciała słuchać i współpracować, ale jak widać w końcu uległa i się udało.

Złota farba uwidacznia się pod niektórymi kątami 






Mój synek William wypróbował z chęcią krzesło :)
Na niego zawsze mogę liczyć jeżeli chodzi o pozowanie, powiem tylko choć zrobię ci zdjęcie a on już jest :))
A tu moje dwa skarby razem William i Chanel :) 
Chanel równie chętnie pozuje do zdjęć co jej braciszek:)

A tak prezentowało się krzesło przed zmianami, nie było złe, ale kupując je miałam w planach przerobienie go na inne więc żal mi go nie było a teraz mi się i tak bardziej podoba.
Pozdrawiam serdecznie moich gości blogowych dziękuję za odwiedziny i do następnego razu :))
Kristelle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.