wtorek, 25 października 2016

Przemiana "duchowa" komody :)

Nadeszła w końcu duchowa aktywność i doczekała się stara komoda wyłonienia nowego wyglądu.
Ponieważ wszystko pochodzi z nieba i jest utworzone do istnienia z kosmicznej substancji, komoda otrzymała kolor błękitny.
To mój pierwszy mebel w tym kolorze, choć wcześniej nie wyobrażałam sobie, że mogłabym mieć coś błękitnego, to zaczął on chodzić za mną i jest zagościł w moich wnętrzach.

Żeby nie było nudno postanowiłam napisać o tym, co mnie interesuje o wiele bardziej niż metamorfoza mebli, która jest pięknym tworzeniem dla samej przyjemności tworzenia, ale jest tylko dodatkiem do duchowości, która jest wszystkim i jedynym sensem życia człowieka.
   W KAŻDYM człowieku przebywa Chrystus, czego dowiódł czczony i kochany przez nas mistrz Jezus. Narodził się on i rozwinął oraz poznał życie na Ziemi, by nam wskazać doskonałą drogę wiodącą do Boga. Nie możemy więc postąpić inaczej, jak tylko wkroczyć na nią i ukochać tę ukochaną drogę. Obojętnie kiedy ją ujrzymy i czy wypadnie nam siać ziarno, wytwarzać chleb, czy też czynić milion innych rzeczy niezbędnych dla ludzkiej egzystencji. Nauka ta pomaga nam w rozwoju naszej świadomości i prowadzi do pewnego dnia, kiedy urzeczywistnimy jednię z Ojcem, przekonując się, że jesteśmy prawdziwymi synami Bożymi, a nie sługami jak nam mówi kościół i religia i jako synowie możemy i powinniśmy mieć to wszystko, co posiada Ojciec i władać wszystkim tak jak on włada.
Tymczasem, żeby to osiągnąć, nieodzowna jest przede wszystkim niezachwiana i stale pogłębiająca się wiara, podobnie jak doskonalona bywa przez ucznia muzyka lub matematyka, dopóki nie osiągnie w niej biegłości i pełnego jej poznania. Wówczas staje się całkowicie wolny i panuje nad tymi umiejętnościami.
Wszyscy musimy wznieść się na wyżyny naszej świadomości, by stać się oświeconymi światłem boskiej mądrości. Wyżyna oznacza też szczyt głowy, a jeżeli świadomość nie jest rozwinięta, musimy ją tam ( tysiącpłatkowy czakram ) rozwijać i doskonalić drogą uduchowiania myśli.
Z kolei z serca, ośrodka miłości - musimy pobudzać miłość do równomiernego krążenia jej siły i rozlewania się na wszystkich i wszystko. Wówczas dopiero Chrystus się w nas objawi. Ciągle rosnącym wylewem miłości musimy urzeczywistniać to w służeniu i czynieniu dobra dla pożytku wszystkich.
Powinniśmy wiedzieć, że Chrystus żyje w głębi nas i we wszystkim. Ciało nasze jest czyste, wiecznie młode, wiecznie piękne, albowiem jest boskie, gdyż Bóg stworzył nas na obraz i podobieństwo samego siebie i dał nam moc panowania nad wszystkimi rzeczami. Sami w sobie jesteśmy zawsze doskonałym Chrystusem, w którym Bóg Ojciec - Matka upodobał sobie. Jesteśmy doskonali i święci, bowiem jesteśmy dobrem i wszelki człowiek a więc każde boskie dziecko ma prawo domagać się tego synostwa, tej boskości.
Gdy życie ciężko was doświadcza, gdy potrzeba wam męstwa i mocy w obliczu życiowych problemów, kiedy jesteście chorzy lub pełni obaw i niepokojów - wznieście serca w modlitwie ku Temu, który szczęśliwie pokieruje waszymi krokami. Jesteście zawsze otoczeni nie słabnącą miłością bożą, dlatego nie lękajcie się niczego. Wszak Bóg rzekł:》Przedtem zanim zapytacie otrzymacie odpowiedź, a zanim wyrazicie słowem - ja usłyszę《 Możecie śmiało podejść do tronu Miłosierdzia, nie jak mniemacie, że zbliżać się należy z błagalną prośbą i czołganiem, lecz z rozumną modlitwą wiary, pomni, iż oczekiwana pomoc się wam należy.
Nigdy się nie poddajcie zwątpieniu, nawet uczyńcie więcej : - domagajcie się swego synowskiego prawa dziedziczenia, jak to uczynił Jezus - dziecko Boga.

Moja mama nie może zrozumieć jak to jest możliwe, że Bóg jest i działa przez nas nawet jak nie przyjmujemy opłatka w kościele. Jak widać jednak działa. Nie chodzę już do kościoła, nie przyjmuję opłatka, który w kościele symbolizuje Chrystusa, bo Chrystus nie pochodzi z opłatka tylko ze świadomości, że w nas jest. Mama pyta co się robi w medytacji, bo ja zamiast modlić się medytuję, czego starsze pokolenie w większości nie rozumie. Moja medytacja to spokój i wyciszenie myśli i umysłu, ale nie relaks albo sen tylko świadome obcowanie z Bogiem. 







Komoda przed malowaniem

Pozdrawiam moich gości, dziękuję za odwiedziny, zapraszam ponownie.
Do następnego razu.
Kristelle

Niechaj miłość, mądrość i spokój rozleją się ze mnie na całą ludzkość. Posyłam dobre myśli całemu światu. Niechaj cały świat i cała ludzkość będą szczęśliwe i błogosławione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.