poniedziałek, 12 września 2016

Posłaniec

"Posłaniec- jest nośnikiem specyficznej informacji potrzebnej uczniowi do osiągnięcia wyższego stanu zrozumienia. On może się pojawić w postaci osoby, doświadczenia, książki, czy też jakiejkolwiek innej formie, która pozwoli na przekazanie informacji."
Jest to fragment z książki "Kim naprawdę jesteśmy" Ramtha
Ostatnio u mnie nic innego tylko książki, książki, książki... Tygodniowo czytam ich trzy -cztery. Troszkę w moim życiu się zmieniło. Troszkę to chyba jednak złe określenie, bo zmieniło się bardzo dużo.
Zmieniła się przede wszystkim moja sfera duchowa. Od dwóch miesięcy, nie oglądam telewizji, nie słucham też radia, które dawniej grało u mnie całymi dniami. Negatywny przekaz którym emanują wszelkie środki informacyjne usunęłam ze swego życia. Jedyne czego słucham, gdy mam ochotę to muzyka relaksacyjna. Wyciszyłam się, skoncentrowałam na sobie. Zaczęłam medytować.  Dlaczego tak się stało, skąd ta zmiana przyzwyczajeń? Skąd ta decyzja? Hmm... Po różnych problemach zdrowotnych, operacji usuwania torbieli, które rosły co pewien czas w różnych miejscach w moim ciele, powiedziałam sobie: Dość! Już nigdy więcej nie wrócę do szpitala! Będę zdrowa!
Odmieniając moje życie, odmieniło się mimo chodem życie reszty domowników. Stałam się szczęśliwa. Nie martwię się o jutro, praktycznie nie martwię się o nic. Jest dobrze, bo przecież jestem zdrowa a dzieci moje nauczyłam się sama uleczyć z bólu głowy, czy brzucha. Moja córka jeszcze pół roku temu miała częste bóle brzucha, 2-3 razy w tygodniu jej nauczycielka dzwoniła do mnie ze szkoły, żebym przyszła po dziecko, bo jest blade, źle się czuje i boli je brzuch. Nie wiedziałam co jej jest a lekarz na początku zalecał jakieś krople, które nie przynosiły poprawy. W końcu ból brzucha wcale nie odchodził a moje dziecko tak żyło. Lekarz skierował nas na badanie nietolerancji laktozy i fruktozy, termin oczekiwania w kolejce na badanie ponad miesiąc. Nawet tego nie doczekałyśmy, bo zadzwonili z kliniki z wiadomością, że urządzenie do tego badania zepsuło się i mamy we wrześniu dzwonić, by się dowiedzieć kiedy badanie będzie możliwe. 
Na badanie nie musimy już czekać, nie jest nam potrzebne. W sobotę minął tydzień jak moja córeczka po raz pierwszy od wielu miesięcy obudziła się bez bólu brzucha. Jest zdrowa. Stało się to nie za sprawą lekarzy, nie byłam u żadnego od czasu skierowania na badanie nietolerancji laktozy. Pomogłam jej ja sama. Uleczyłam ją z przewlekłego bólu brzucha i z bólu głowy, który często mu towarzyszył. W ciągu pół godziny pomogłam mojemu przyjacielowi, gdy miał silny ból głowy i mdłości od nadciśnienia.  A wszystko to bez jakichkolwiek leków. Jak więc tego dokonałam? Niczym innym tylko Energią. Piszę o tym, bo być może przeczyta to ktoś kto będzie na takim etapie gotowości by to odkryć w sobie tak jak ja to odkryłam. Może jeden człowiek, może cała ludzkość. Poszukujcie, medytujcie, wyłączcie telewizor, poszukajcie książek o sile, która jest w was, ona jest w każdym człowieku, tylko trzeba nauczyć się jej używać. Żeby się nauczyć nie trzeba jechać na żadne szkolenie, czego dowodem jestem ja. Nie szukajcie mistrza w kimś innym, tylko odkryjcie go w sobie. 
Gdy odkryjesz moc, która jest w tobie nigdy nie zejdziesz już z tej drogi a twoje życie stanie się lepsze, piekniejsze i wartościowe. Żadna rzecz, o której myślałeś, że jest ci potrzebna do szczęścia nie da ci tego co da ci moc która jest w tobie. Ona jest, odnajdź ją. To najpiękniejsze co mi się w życiu przytrafiło.
Ponieważ mieszkam w Niemczech a książki kupuję w Polsce przez internet kupiłam ich od razu dwadzieścia. Jeszcze nie są wszystkie przeczytane, ale już jadą do mnie kolejne dziesięć. Ja wiem że warto, ja już to wiem. Największym szczęściem i nagrodą jest dla mnie uśmiech mojej córeczki, która z radością mówi, że brzuszek już nie boli.
Poniżej zdjęcie moje z dziećmi z komunii mojej córeczki, na którym mój synek ma smutną minkę, bo do zdjęcia został wybudzony ze snu i jest śpiący. Suknię, którą mam na sobie uszyłam sama, bo od kiedy odkryłam, że potrafię szyć postanowiłam nie kupować sobie nic, oprócz butów, których nie uszyję. Ale do czego zmierzam?
Proszę oto góra materiałów, które kupiłam z zamiarem uszycia sobie ubrań na jesień. Niestety od kiedy nastąpiła moja duchowa przemiana, materiały leżą, nie są w stanie wygrać z książkami i rozwojem duchowym.
  


Kristelle







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.