Nowy 2016 Rok zbliża się wielkimi krokami
poniedziałek, 28 grudnia 2015
środa, 16 grudnia 2015
Święta Bożego Narodzenia
Gwiazdę musiałam zrobić sama. Ponieważ pobitych bombek nie brakowało zrobiłam ja sposobem który zapewne wszyscy znają.
Etykiety:
Boże Narodzenie,
Krzesło,
Stajenka Betlejemska,
Święta,
Tapicerowane
wtorek, 8 września 2015
Pizza jak z włoskiej pizzeri
-Mamo mogę zrobić sobie sama pizzę?- pyta moja ośmioletnia córcia Chanel.
-Oczywiście kochanie umiesz sama wstawić do piekarnika, a w zamrażalniku napewno jeszcze jakaś jest- odpowiadam, nie podnosząc oczu znad tabletu.
-Mamo ale ja chcę zrobić sama pizzę, zrobić ciasto i położyć na nią to co będę chciała- tłumaczy cierpliwie Chanel.
Odrywam oczy od ekranu, podnoszę głowę całkowicie zaskoczona pomysłem córki.
No ale jak? Chanel. Mikser, którym robiłam ciasto na pizzę się popsuł a to dużo roboty, żeby ręcznie robić- mówię, mając nadzieję, że odwiodę moją małą gosposię z dużym zapałem i małymi umiejętnościami kucharskimi od tego pomysłu, bo zdaję sobie sprawę, że cała robota spadnie na mnie.
Chanel nie daje za wygraną- ciasto na pizzę robi się tak samo jak na pierogi- stwierdza.
-Oczywiście kochanie umiesz sama wstawić do piekarnika, a w zamrażalniku napewno jeszcze jakaś jest- odpowiadam, nie podnosząc oczu znad tabletu.
-Mamo ale ja chcę zrobić sama pizzę, zrobić ciasto i położyć na nią to co będę chciała- tłumaczy cierpliwie Chanel.
Odrywam oczy od ekranu, podnoszę głowę całkowicie zaskoczona pomysłem córki.
No ale jak? Chanel. Mikser, którym robiłam ciasto na pizzę się popsuł a to dużo roboty, żeby ręcznie robić- mówię, mając nadzieję, że odwiodę moją małą gosposię z dużym zapałem i małymi umiejętnościami kucharskimi od tego pomysłu, bo zdaję sobie sprawę, że cała robota spadnie na mnie.
Chanel nie daje za wygraną- ciasto na pizzę robi się tak samo jak na pierogi- stwierdza.
poniedziałek, 7 września 2015
piątek, 4 września 2015
Kupowanie kota w worku
Bardzo się zniechęciłam do kupowania w internecie ostatnimi czasy. Piękna duża o średnicy 30cm waza ceramiczna. Co z tego że piękna, jak na dzień dobry pobita. Pocieszenie takie, że sprzedawca zwrócił mi pieniądze, bo drugiej już nie chciałam. Muszę dbać o moje serce wszak mam tylko jedno a takie emocje mu nie służą. Wazy odsyłać nie musiałam, sprzedawcy wystarczyło zdjęcie, więc może jakoś uda się ją skleić i coś z niej jeszcze będzie.
piątek, 28 sierpnia 2015
Krzesła w stylu barokowym
Jak w poprzednim poście w tym również będzie o krzesłach. Chyba mi odbiło, bo właśnie policzyłam i okazało się że 14 krzeseł mi przybyło, w tym te dwa piękne krzesła-fotele, które pretendują do miana krzeseł w stylu barokowym, pięknie zdobione na nóżkach i oparciach. Kupując je myślałam żeby je odnowić, ale na razie zostaną w swojej obecnej postaci, bo po mojej wcześniejszej nieudanej próbie zmiany tapicerki na krzesłach o czym było już w poprzednim poście, nie odważę się raczej szybko za to zabrać.
Stare krzesła w nowym starym stylu
Ile pięknych rzeczy można mieć :-)) trzeba tylko chcieć ;-)
Wyszukałam, kupiłam, odebrałam, przywiozłam, no i mam ;-) tylko dwa ale za to jakie? No śliczne, cudowne i nawet w niezłym stanie. Mogłyby i takie zostać, ale ja chcę je zmienić i po swojemu stworzyć. Odstały już z pół roku, patrzyłam na nie, oglądałam, jednym słowem poznawaliśmy się bliżej, aż w końcu chyba już dojrzałam do tego by coś z nimi zrobić.
poniedziałek, 13 lipca 2015
Energia w okół nas
Jedni wierzą w cuda inni z kolei nie wierzą i potrzebują naukowych dowodów na to by uwierzyć. Film dokumentalny, który tu wstawiłam jest dowodem na to, że Miłość, współczucie, szczęście to uczucia, które czynią cuda i są na to naukowe dowody. Film jest dość długi, ale warto go obejrzeć i sięgnąć po kolejne materiały, mówiące o energii, która nas otacza.
Film z lektorem
Film bez lektora
piątek, 27 marca 2015
Moja pierwsza szafeczka samodzielnie pomalowana :-))
Oj dumna jestem z siebie i zadowolona, bo już nie mogłam doczekać się końca i ostatecznego efektu a malowanie ciągnęło się ze 3 tygodnie. Więcej stania i dumania nad nią było niż malowania tak naprawdę a to głównie przez moje pociechy, które absorbują mnie bez końca i przez to malować musiałam nocami a nie bardzo mi się zawsze chciało, bo wstawać o 6:30 muszę by zaprowadzić córcię do szkoły, więc ciężko było pogodzić jedno z drugim, ale w końcu się udało :-))) i jestem szczęśliwa przeogromnie, bo nic tak nie cieszy jak stworzyć coś swoimi rękoma, przemalować w tym przypadku ;-))
Przed malowaniem niedziela, 15 marca 2015
piątek, 13 marca 2015
Wpływ wiosny, przypływ sił i chęci do zmian
Wraz z wiosną czas obudzić się ze snu zimowego i wrócić do życia :-) wracają we mnie siły i chęci do zmian, pierwszą zauważalną jest nowa szata graficzna bloga, która doskonale odzwierciedla mój nastrój. Dziwne rzeczy dzieją się z człowiekiem
Subskrybuj:
Posty (Atom)